Bramki: Pawełczak 3’, 60’ – Tokarczyk 23’
Skalnik: S. Kantor - M. Kłębczyk, B. Słowik, J. Kulpa, L. Chełmecki (15’ S. Skrzypiec) – S. Nowak, G. Hasior, S. Bogdański, M. Chochla (46’ G. Nowak) – A. Bajdel, W. Pawełczak
Barciczanka: Zwoliński – Wiktor, Baran, Solarz, Tarasek (82’ Groń) – Maślejak, Zawiślan, Chchorowski, Zygmunt (61’ Tokarczyk P.), Krupa, Tokarczyk
Przed meczem trener drużyny Skalnika, Tadeusz Kantor, zapowiadał ofensywne ustawienie drużyny i słowa dotrzymał. Już w trzeciej minucie bezpośredni pojedynek z bramkarzem Barcicznaki stoczył Wojciech Pawełczak, którego rezultatem była pierwsza bramka dla gospodarzy.
Po dobrym początku zawodnicy z Kamionki Wielkiej spuścili z tonu i do głosu doszła drużyna z Barcic. Napór na bramkę Skalnika opłacił się w 23 minucie. Niefrasobliwą interwencję bramkarza, Sebastiana Kantora, wykorzystał Tokarczyk. Po dośrodkowaniu z prawej strony, golkiper z Kamionki, źle obliczył tor lotu piłki i interweniując nie dosięgnął piłki i nie zdołał jej wybić. Piłka wpadła pod nogi napastnika gości, który w tej sytuacji nie pomylił się i wpisał się jako drugi na listę strzelców. Do końca pierwszej połowy wynik nie zmienił się.
Początek drugiej połowy cechował się wyrównaną grą i walką w środku pola. Kluczowa okazała się akcja przeprowadzona w 60 minucie przez prawy blok formacji Skalnika. Najpierw do dobrze wychodzącego na pozycję Szymona Skrzypiec, piłkę podał Grzegorz Nowak. Skrzypiec pociągnął akcję do końcowej linii i mocno wstrzelił piłkę w pole karne, gdzie czekał dobrze ustawiony Pawełczak. Mimo rozpaczliwej interwencji bramkarza gości, napastnik Skalnika zdobył bramkę głową, którą okupił był bolesnym starciem z golkiperem Braciczanki.
Po stracie bramki drużyna z Barcic straciła koncentrację i pozwoliła na przeprowadzenie kilku groźnych akcji Skalnikowi. W najlepszej sytuacji, ok. 70 minuty znalazł się Adam Bajdel, który nie zdołał jednak pokonać bramkarz gości.
Pod koniec meczu czerwoną (drugą żółtą) kartkę otrzymał, asystujący przy zwycięskim golu Szymon Skrzypiec. Pięć minut plus doliczony czas gry, jaki pozostał do zakończenie spotkania, nie wystarczył jednak Barciczance Barcice na na doprowadzenie do wyrównania wyniku spotkania.