Bramki: Pawełczak 24', 70'
Skalnik Bogdański Kamionka Wielka: Sebastian Kantor - Michał Kłębczyk (63' J. Zieliński), Bartłomiej Słowik, Jakub Kulpa, Adam Bajdel - Marek Chochla (78' – A. Homoncik), Sebastian Nowak, Grzegorz Hasior, G. Żarnowski, Kołodziej (Kowalczyk) – Wojciech Pawełczak (78' – Mauro Godoy)
KS Tymbark: Zawada – Porębski, Boczoń, Olejarz, Wojtasiński - Zasadni (85' – Kolawa), Majeran, Wikar, Kuc (46' – Kurek), Urbański – Naściszewski (70' - Kruczek)
Żółte Kartki: M. Kłębczyk, G. Żarnowski – Zasadni, Kuc
Czerwona kartka: Wojtasiński
Inauguracyjny mecz rundy wiosennej, na stadionie w Kamionce Wielkiej, rozkręcał się powoli. Pierwszy, celny starzał w światło bramki, miał miejsce dopiero w 15 minucie. Strzelał z ok 25 m Grzegorz Żarnowski, jednak na tyle lekko że bramkarz, bez trudu złapał futbolówkę. Spotkanie nabrało tempa 10 minut później. Znów z dystansu strzelał zawodnik Skalnika - tym razem Marek Chochla. Po jego strzale piłka minimalnie minęła słupek.
Wynik spotkanie otworzył w 28 minucie Wojciech Pawełczak, który bardzo sprytnym strzałem przelobował bramkarza drużyny z Tymbarku. Asystował M. Chochla. Kilka chwil Później, przyjezdni mieli doskonałą okazję do wyrównania. W sytuacji 'sam na sam' znalazł się Urbański, jednak w ostatniej chwili, piłkę na rzut rożny wybił, wracający Sebastian Nowak.
10 minut po rozpoczęciu drugiej połowy, wychodzący na pozycję 'sam na sam' z bramkarzem Tymbarku, został sfaulowany W. Pawełczak. Sędzia nie wahał się ani chwili – czerwoną kartkę otrzymał obrońca gości – Wojtasiński. Grający w przewadze piłkarze skalnika ruszyli do ataku. Efektem tego było kilka groźnych akcji – strzelali m. in. Pawełczak , Zieliński i Żarnowski -ich strzały wyłapywał jednak bramkarz. Dopiero w 70 minucie doskonałe podanie Jana Zielińskiego wykończył Pawełczak, który nie miał problemu z ulokowaniem piłki w siatce, z odległości 5 metrów.
Pod koniec spotkania na murawie w drużynie Skalnika pojawił się rodowity Argentyńczyk Mauro Godoy. Miał on swoją szansę, kiedy to po indywidualnej akcji, zdołał uwolnić się spod opieki, kryjącego go obrońcy Tymbarku i oddać mocny strzał. Piłka jednak poszybowała ponad bramką. Dzięki zwycięstwu drużyna z Kamionki Wielkiej powróciła na miejsce wicelidera.