Rylovia: Baran Karol (35' Handzlik Rafał) - Ostrowski Norbert, Stawarz Piotr, Ostrowski Arkadiusz, Motylski Michał - Baran Jakub, Strona Patryk, Ślęczka Konrad (68' Jarosz Piotr), Greń Sebastian (46' Pietrzak Krystian) - Szewczyk Dawid, Handzlik Marek (60' Skrzyński Albert)
Skalnik: Kantor – G.Nowak, Kulpa, Słowik, S. Nowak (70’ Zieliński) – Hasior, Żarnowski, Chochla, Kołodziej – Pawełczak, Bajdel
Sędziował: Rafał Ziach (Kraków)
Żółte kartki: Ostrowski Arkadiusz, Stawarz Piotr, Strona Patryk – Kulpa, S. Nowak, Kołodziej, Chochla x2
Czerwona kartka: Chochla 45’ ( w konsekwencji dwóch żółtych)
Wicelider z Kamionki Wielkiej przyjechał do Rylowej po zwycięstwo. Od samego początku starał się narzucić swoje tempo gry, ale dobrze radzili sobie obrońcy gospodarzy. Strzał Żarnowskiego z 20 metrów obronił Karol Baran. W 8 minucie groźnie z rzutu wolnego uderzał Szewczyk, ale znakomitą interwencją popisał się Kantor. W 35 minucie po niebezpiecznym wejściu rywala boisko z kontuzją opuścił golkiper Rylovii. Między słupkami zastąpił go Rafał Handzlik. Przed przerwą gospodarze mieli najlepszą okazję do objęcia prowadzenia. W polu karnym faulowany był Norbert Ostrowski, a sędzia wskazał na „wapno”. Intencję Marka Handzlika wyczuł golkiper Kamionki Wielkiej i w efektowny sposób obroń strzał z „11” metrów. Po zmianie stron odważniej zaatakowali goście, ale razili nieskutecznością. Po dośrodkowaniu Żarnowskiego dobrze główkował Pawełczak, ale piłkę z linii bramkowej wybił Motylski. W końcówce obie ekipy skupiły się na walce w środku boiska i utrzymaniu remisu.
[źródło: www.lksrylovia.futbolowo.pl]